Dramat…

Trudno się pogodzić z niedawnym dramatem kiedy drapieżny ssak (najczęściej są to norki amerykańskie a w ostatnich latach także szopy pracze, obydwa to gatunki obce inwazyjne) zniszczył lęgi ostrygojadów, krwawodziobów, rybitw białoczelnych, rybitw rzecznych i sieweczek (łącznie ponad 50 gniazd). To z powodu ich drapieżnictwa zainstalowaliśmy pływające platformy lęgowe (na które zwierze lądowe nie ma możliwości wtargnięcia) . Jednak powierzchnia wysp pływających jest ograniczona więc reszta ptaków gniazduje na wyspach naturalnych gdzie niestety ich lęgi najczęściej spotyka taki koniec (podwójnie smutny bo przecież bezsensowny).Próbujemy je odławiać lecz w przypadku norki, która jest głównym sprawcą zniszczeń, zwierzątko to zwyczajnie niemal nigdy nie jest głodne. Głównie zabija dla zaspokojenia instynktu. Nie mniej dziś w nocy udało się! Odłowiliśmy norkę amerykańską (od niedawna zwaną wizonem amerykańskim). Zwierzątko to jest także ofiarą, ludzkiej nieodpowiedzialności! Niemniej by zachować rodzimą przyrodę konieczna jest eliminacja tego bardzo destruktywnego zagrożenia. Zakończy swój żywot w gabinecie weterynaryjnym, w możliwie bezbolesny sposób. Z pozdrowieniem Piotr Chara


Opublikowano

w

, ,

przez

Tagi: